Rozważanie Ewangelii J 6, 44-51
Fragment Ewangelii: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga. Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy, ma życie wieczne. Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. 50 To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata
Rozważanie:
Z pewnością wiara w Jezusa Chrystusa jedynego Zbawiciela świata jest dana nam od Pana Boga jako łaska wiary, łaska poznania i uwierzenia w Jezusa Chrystusa. Jest szansą na dostąpienie zbawienia przez Jego Syna Jezusa Chrystusa. Wiarę w Jezusa Chrystusa trzeba dostać i ją przyjąć. Przy obecnym rozwoju technologii informacji duża większość ludzkości słyszał o Jezusie Chrystusie. Bóg Ojciec daje nam łaskę zbliżenia się i poznania Jezusa Chrystusa, ale czy ujrzymy w Nim Zbawiciela? Czy Jezus Chrystus nie jest dziś kolejną przeszkodą w realizacji naszych pysznych planów i grzesznych zamiarów? Głosić Jezusa Chrystusa to jeden element, ale ważne jest żeby wiara zakiełkowała w sercu. Bez tego drugiego nie możemy mówić że wierzymy w Jezusa Chrystusa, tylko możemy powiedzieć że mamy jakieś wyobrażenie o Jezusie które mniej lub bardziej dopasowane są do naszej grzesznej rzeczywistości. Trzeba na odwrót zrobić. To my mamy się dopasować i upodobnić do Jezusa Chrystusa, bez żadnych wyjątków i żadnych zastrzeżeń. Przynajmniej starać się, walczyć z grzechem, podnosić się z upadków. Karmiąc się Chlebem Eucharystucznym nie zjadamy opłatka pokarmowo tylko przyjmujemy Żywe Ciał Jezusa Chrystusa i w tym pełnym zjednoczeniu mając żywą wiarę dopiero w ten czas Jezus Chrystus dźwiga nas z naszego łez padołu. Człowiek realnie czerpie tą siłę do walki. Dostaje tę siłę. Krok po kroku. Często Pan nie zdejmie z nas tych trudności, ale umacnia nas do walki i buduje swoją świątynie w nas samych. To nie prawda, że Życie z Jezusem musi być łatwe i kolorowe. Właśnie te trudności są naszym Krzyżem i pokutą. Łącząc te doświadczenia z Jezusem stają się one bardzo wartościowe bo rozwujają naszą duszę i nadają kolejne szlify przynależności do nieba. Na koniec dodam że spożywając Żywe Ciało Pana Jezusa w Eucharystii spożywamy także Najdroższą Krew Jezusa. W ciele ZAWSZE krąży krew. Jest to oczywiste. Wystarczy się skaleczyć żeby tego doświadczyć. Cuda Eucharystyczne potwierdzają tę prawdę. Trzeba pamiętać o godnym przyjmowaniu Pana Jezusa w Eucharystii ponieważ jest to sam Bóg! Pan Jezus nie może być gorzej traktowany od dzisiejszych "elit" którzy nie mają nic wspólnego ani z Panem Bogiem, ani z wiarą. Najgodniej jest przyjąć Pana Jezusa na klęcząco, ponieważ na samo Imię Jezus zegnie się każde kolano! Przyjmując Pana Jezusa na stojąco, niczym się nie różnimy od ludzi robiących zakupy w supermarkecie. Przyjmując Pana Jezusa na rękę profanujemy Jego Ciało, bo nasze dłonie nie są wyświęcone. W każdym okruszku jest Cały Pan Jezus. Potem te okruszki są deptane. Brudnymi buciorami łazimy po samym Bogu! Czy nie jest to największe bluźnierstwo do jakiego człowiek jest zdolny?